piątek, 11 września 2015

"Zawrat 2159m n.p.m" 11.09.2015

Ostatni wypad w tym roku, wiec postanowiliśmy, że wejdziemy na jeden z odcinków Orlej Perci. Ruszaliśmy z Kuźnic do schroniska na Hali Gąsienicowej, a tam mieliśmy podjąć decyzję co dalej. Naszym celem była Dolina Pięciu Stawów Polskich, drogą przez Zawrat albo przez Krzyżne. Pogoda była nawet niezła, z lekką mgłą na szczytach. Ważne, że nie padało. Po dotarciu do schroniska i zjedzeniu śniadania, wybraliśmy drogę przez Zawrat. Była w tym nutka niepokoju po wypadzie na Kozią Przełęcz ale doszliśmy do wniosku, że damy radę. Po wyjściu z hali, pierwszy przystanek był przy Czarnym Stawie Gąsienicowym. Kilka fotek i ruszaliśmy dalej do Zmarzłego Stawu. Od Czarnego Stawu szlak pomału stawał się bardziej kamienisty co powodowało lekki przypływ adrenaliny. Piękne widoki jakie nas otaczały były nie do opisania. Po dotarciu do Zmarzłego widzieliśmy już naszą drogę na przełęcz Zawrat, która oczywiście był spowita mgłą. Przez pierwsze paręset metrów droga była bardzo spokojna ale gdy weszliśmy na skały i zaczęły się łańcuchy, żarty się skończyły. Zaczęło się robić dość stromo, a widoki czasami były przerażające. Szlak był przyjemny choć czasami ekspozycja mroziła krew w żyłach. Łańcuchami szliśmy ok. 20 min. Na samym już Zawracie, mgła była dość silna, wiatr się nasilił a temperatura spadła poniżej 10 stC. Chwila odpoczynku i ruszamy dalej. Następny przystanek – schronisko w piątce. Droga do doliny była bardzo przyjemna. Wchodząc na Zawrat, zastanawialiśmy się jaka będzie droga zejścia. Schodziliśmy dość szybko i po niedługim czasie byliśmy już w piątce. Po drodze widzieliśmy stado kozic i świstaka. Zjedliśmy ciepły posiłek, coś słodkiego i udaliśmy się już w stronę Palenicy Białczańskiej, skąd busy odjeżdżają do centrum Zakopanem. Droga na dół była bardzo przyjemna. Najpierw szlakami w lesie, a później od Wodogrzmotów asfaltem aż do Palenicy. Kilka słów podsumowujących na koniec. Szlak na Zawrat od strony Hali Gąsienicowej jest bardzo przyjemny. Jedynie samo wchodzenie po łańcuchach może wydawać się straszne i ekspozycja może trochę przerażać, ale naprawdę nie jest tak źle jak wygląda. Z mojej strony to wszystko i do zobaczenia na szlaku.


























Brak komentarzy:

Prześlij komentarz